niedziela, 15 kwietnia 2012

Wroniec Jacek Dukaj

Stan wojenny oczami dziecka, coś czego się nie spodziewałam. Baśń, która przypomina sceny z dawnych lat. Milpanci, suki, Bubeki ale i tak najfajniejsze były Ameryki i Milipant, który zawsze chciał zostać badylarzem.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz