poniedziałek, 31 grudnia 2012

Zróbmy sobie raj M. Szczygieł



„Marzyła mi się książka o moim ulubionym kraju bez napinania się. Żeby nie musiała odzwierciedlać, obiektywizować, syntetyzować.
Jestem niechlujnym czechofilem, ta książka nie jest ani kompetentnym przewodnikiem po kulturze czeskiej, ani po Czechach.
Nie jest obiektywna.
Nie rości sobie pretensji do niczego.
Jest wyłącznie o tym, co mnie zafascynowało przez ostatnich 10 lat, od kiedy pierwszy raz przyjechałem do tego kraju. Jest wielką notatką z lektur i ze spotkań z ludźmi, których chciałem
tam spotkać.
Słowem, jest o miłości przedstawiciela jednego kraju do innego kraju.
Może jest jeszcze o czymś, ale to już zostawiam Państwu”

Bardzo fajne felietony. Czyta się szybko i Czechy naprawdę wciągają. I choć przez pryzmat POLSATU miałam złe przeświadczenie, to autor mnie po prostu uwiódł i uprzedzenie prysnęło.

Ocena 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz